Myśląc o kładzeniu tapety przyjmujemy, że to robota wręcz łopatologiczna i niewymagająca specjalnego przygotowania. Jednak wielu na takim założeniu się przeliczyło i poległo z przyklejonymi palcami do ściany lub zakłopotanych nad niepokrytą tapetą powierzchnią ściany.
Przed wycieczką do sklepu z tapetami chwytamy kalkulator oraz dokładnie mierzymy ściany w celu policzenia ich powierzchni. Nie kupujemy materiałów na styk. Istnieje złota zasada, że lepiej mieć minimalny nadmiar tapety niż jej brak. Gdy z uśmiechem na twarzy przywita nas miła ekspedientka lub ekspedient, należy zaopatrzyć się w niezbędnik tapeciarza: pędzel – ławkowiec do nakładania kleju, nóż do tapet, gumowy wałek, szczotkę do tapetowanie oraz klej dobrej marki. Dodatkowym asortymentem powinna zostać drabina oraz poziomica również do zakupienia, bądź pożyczenia od przysłowiowego sąsiada.
Gdy mamy wszystko co potrzebne, przystępujemy do pracy. Najpierw przygotowania. Powierzchnia, na którą kładziemy tapetę, powinna być nieskazitelnie sucha i gładka. Podłoże musi być ugruntowane. Gdy ściany są mokre, a temperatura oscyluje poniżej 5 stopni, to powinniśmy zrezygnować z tapetowania.
Opakowanie tapet zazwyczaj zawiera szczegółową instrukcję. Stwierdzenie, że instrukcje są tylko dla idiotów, w tym przypadku może okazać się złym posunięciem. Istnieją dwie techniki klejenia tapet ze względu na ich rodzaj. Pierwsza polega na smarowaniu tapety klejem i przykładaniu jej na ścianę (dla modeli winylowych) i druga technika (dla modeli o podłożu nietykalnym) jest odwrotna – najpierw smarujemy klejem ścianę a następnie przykładamy do niej tapetę.
Podczas samego tapetowania obowiązuje kilka wytycznych. Ważną sprawą jest rozwaga w smarowaniu tapet lub ściany. Nie możemy robić tego w zbyt dużej ilości, ponieważ klej może najzwyczajniej zaschnąć na rogach powierzchni. Jeśli tapeta ma powtarzalny wzór musimy go ściśle dopasować, by uniknąć nagłych przeskoków w jego ciągłości psujących efekt wizualny. Kładąc tapetę zgodnie z kierunkiem wyznaczonym na rolce unikniemy tej przykrej niespodzianki.
Proces tapetowania ma określoną kolejność. Odcinamy odpowiedni kawałek tapety, dodając, co najmniej 5 centymetrów. Rozrabiamy wklej z wodą w wyznaczonej na opakowaniu proporcji. Smarujemy nim tapetę lub ścianę w zależności od modelu. Odczekujemy chwilę, by dać nasiąkać tapecie bądź ścianie. Poziomicą zaznaczamy poziomą kreskę, jeśli kładziemy pierwszą rolkę. Tapetę przyklejamy z góry na dół, a następnie naciskamy od środka do boków, nierówności wygładzamy szczotką bądź wałkiem. Na koniec odcinamy nadmiar tapety. Filozofia prosta, jednak wymagająca precyzji i cierpliwości.
Co tu wiele mówić byle co… Doskonale napisany blog. Wpadłam do Ciebie przypadkowo klikając w Bing, ale trafiłeś we mnie od dzisiaj wiernego czytelnika 🙂 salut